Dzieje anarchizmu u bratanków #34 (1/2011)
Anarchizm stanowi temat rzadko poruszany w politologicznych i historycznych opracowaniach naukowych nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych krajach centralnej i środkowej części Europy. Szczególnie dotkliwym pozostaje tu brak naukowych prac, poświęconych ruchom i ideom anarchistycznym w państwach takich jak Czechy, Węgry czy Polska. Choć ugrupowania anarchistyczne nie stanowiły w nich nigdy znaczącej siły politycznej, to jednak od końca XIX wieku miały stosunkowo trwały charakter, wpływały też w pewien sposób na inne doktryny oraz ideologie, znajdujące szerszy oddźwięk społeczny. Natomiast literatura poświęcona tej tradycji ideowej na Zachodzie jest dość obszerna, choć z oczywistych przyczyn zainteresowanie badaczy koncentrowało się na anarchizmie zachodnim oraz rosyjskim.
Praca dwu autorów węgierskich, to próba przybliżenia zachodniemu czytelnikowi bardzo słabo znanego węgierskiego anarchizmu. W kontekście powyższych celów nieprzypadkową jest konstrukcja dzieła, którą cechuje permanentna koincydencja szczegółowych relacji o dziejach idei i ruchów na Węgrzech z ogólnymi odniesieniami do anarchizmu w ogóle.
Generalnie autorzy uwzględnili trzy konteksty. Po pierwsze ukazali węgierski anarchizm i jego pochodne na tle całości tej tradycji politycznej (i bliskich jej odłamów socjalizmu), po drugie wpisali zagadnienie po prostu w dzieje Węgier, po trzecie zaś, zwrócili się ku doświadczeniu Europy Środkowej i Wschodniej.
Już na samym wstępie pracy został zacytowany jeden z najsłynniejszych anarchistów pierwszej połowy XX wieku – Rudolf Rocker, przekonujący, iż anarchizm to „nie zamknięty rozdział, otwarty głos i atrakcyjna możliwość”. Stawia to poważne wyzwania przed badaczami i wymusza interdyscyplinarność badań. Tak też uczynili autorzy. Podjęli oni próbę syntezy podejścia politologicznego-poszukującego „teoretycznych wyznaczników systemu i różnych typów anarchizmu” z podejściem socjologicznym, pytającym „czy, w jakiej formie, jak i dlaczego anarchizm wpływał na konkretne historyczne sytuacje, jakie warstwy społeczne reprezentował i jak ruch anarchistyczny jest wewnętrznie zorganizowany” oraz z zadaniami typowymi dla historyka, obejmującymi „kompleksowy opis i dokumentację obecnego ruchu anarchistycznego i jego umiejscowienia w społeczeństwa danego okresu” (1). Imponująca erudycja autorów pozwoliła im na wypełnienie tych na wskroś ambitnych celów, zwraca też uwagę bogata bibliografia, gdzie unikatowym węgierskim źródłom (na szczęście dla czytelnika autorzy tłumaczyli wszystkie tytuły np. czasopism czy odezw) towarzyszą liczne zachodnie opracowania z różnych okresów.
Polskiego czytelnika szczególnie powinien zainteresować wątek usytuowania przez autorów węgierskiego (ale także w ogóle środkowoeuropejskiego) anarchizmu w cywilizacyjnych dychotomiach Starego Kontynentu. Standardowa jest opinia, dzieląca europejski anarchizm wedle osi północ-południe, gdzie masowy zasięg anarchizm osiągał w takich krajach jak Hiszpania. To w prosty sposób wpisywało idee anarchistyczne w problem modernizacji. Zdobywały one popleczników w krajach zacofanych, z ograniczonym charakterem industrializacji, wśród pracowników niewielkich zakładów pracy, pauperyzowanych rzemieślników, a nawet na wsi. To wyjaśniałoby np. fenomen przejściowej popularności anarchizmu we Francji (autorzy zaprezentowali zresztą znane twierdzenia o odmienności struktury klasy robotniczej Francji i ojczyzny nowoczesnej socjaldemokracji – Prus i Niemiec). Ale Bozóki i Miklós Sükösd odwołali się też do osi wschód-zachód, twierdząc, iż umiejscowienie takich krajów jak Węgry na środku tejże osi nie jest dziełem przypadku. Wskazali, że czynnikiem separującym anarchistów węgierskich (ale tyczyć to się będzie też np. polskich) od krajów Zachodu i Wschodu jest nader wszystko stosunek do demokracji. W państwach zachodnich anarchizm wyrastał m.in. z rozczarowania demokracją, był zatem jej zażartym krytykiem. W Rosji zaś, w realiach caratu, anarchizm „pojawiał się jako mesjanistyczne przesłanie zbawienia i iluzoryczna nadzieja represjonowanych mas na idealne odkupienie i sprawiedliwość społeczną” (2). Tymczasem w takich regionach Europy jak Węgry, anarchizm rodził się niejako w cieniu szerszej walki o demokrację, która bliższa była tam urzeczywistnienia niźli w Rosji. Obok importowanych z Zachodu, raczej niechętnych demokracji parlamentarnej i tradycjom liberalnym, idei syndykalistycznych, pojawił się swoisty fenomen Europy Środkowej – anarchodemokratyzm. „Liberalni myśliciele w Europie Środkowej, sympatyzujący z anarchizmem, w specyficzny sposób wahając się między ideami demokratycznymi i anarchizmem, w rezultacie stworzyli ich hybrydalne połączenie”.
Autorzy wymienili tu takich węgierskich myślicieli, jak Oszkár Jászi i István Bibó oraz przede wszystkim István Batthyány i Jenö Henrik Schmitt. Byli oni umiarkowanymi zwolennikami demokracji, pozostając w znacznym. stopniu przeciwnikami… władzy politycznej. Autorzy trafnie powiązali tychże myślicieli z antysystemową opozycją Polski, Czechosłowacji czy Węgier z lat 70. XX wieku. Na potwierdzenie ich tez można tu przywołać postać Edwarda Abramowskiego, który, choć nie autoidentyfikował się jako anarchista, może zostać zaliczony do grona zwolenników „demokracji bez władzy”, a jego idee także były obecne dyskusjach antykomunistycznej opozycji (3).
W pierwszej z trzech części pracy podjęto szerokie rozważania teoretyczne na temat anarchizmu. Autorzy odwołali się do rzadko w Polsce spotykanej klasyfikacji, dzielącej omawianą ideologię na anarchokolektywizm (który pozostawał wewnętrznie silnie zróżnicowany), anarchoindywidualizm oraz anarchizm religijny (4). W wieloaspektowych analizach autorzy rozważali m.in. antynomie anarchizmu (indywidualizm – kolektywizm, moralność – polityka i rewolucja, religia – antyreligijność, przemoc – nonviolence, racjonalizm – romantyzm), pokazywali niektóre zasadnicze nurty jego zewnętrznej krytyki, prezentowali skalę odmienności i podobieństw z różnymi wariantami socjalizmu, w tym z marksizmem. Interesujący był szczególnie wywód o mentalności anarchistycznej, która zdaniem autorów stanowi formę rebelii przeciw strukturze wiedzy społecznej, zawierając w sobie typowo demokratyczny relatywizm. Warto też podkreślić dostrzeżenie anarchistycznych problemów z demokracją bezpośrednią, spełniającą wiele wolnościowych postulatów, ale jednak będącej formą władzy (5). Ostatecznie autorzy dochodzą do bez wątpienia dyskusyjnego wniosku, iż „anarchizm nie może być lokowany wśród innych politycznych ideologii wprost na podstawie podziału lewica – prawica”, gdyż w niektórych kwestiach jego główne nurty były ultralewicowe (np. kwestia własności), w innych zbliżały się do niektórych form prawicowości (np. antyetatyzm) (6).
Kluczowa część pracy to obszerna eksplikacja węgierskiego anarchizmu w XIX i pierwszym ćwierćwieczu XX stulecia. Autorzy podkreślają inspiratorską rolę mniejszości niemieckojęzycznej na Węgrzech. To wśród niej faktycznie powstawał i rozwijał się ruch robotniczy na terenie kraju. Drugą szczególną okolicznością, wpływającą na późniejsze losy węgierskiej lewicy był fakt szybkiego rozpadu jej jedności, poprzez wyłonienie się w 1881 roku Radykalnej Partii Robotniczej (notabene też zdominowanej przez niemiecką diasporę). Przykładem, który inspirował, jak sami się określali „radykalnych socjalistów”, był legendarny niemiecki dysydent socjaldemokracji i anarchista – Johann Most. „Niektórzy z radykalnych socjalistów ewoluowali wprost ku anarchizmowi, podczas, gdy inni respektowali zasady samorządowego społeczeństwa bez państwa, czy władzy” (7).
Idee anarchistyczne w swym „złotym wieku” na kontynencie europejskim, na terenie Węgier zaznaczyły są obecność w trzech różnych postaciach – ruchu chłopskiego, anarchosyndykalizmu i ruchu awangardy kulturowej.
Szczególnie ciekawym zjawiskiem stał się bliski ideowo anarchizmowi ruch chłopski, rozwijający się od połowy lat 90. XIX w., którego epicentrum stały się Węgry południowo-wschodnie. Autorzy książki zwrócili uwagę na dychotomiczny podział bazy społecznej europejskiego anarchizmu, gdy znajdował się u szczytu popularności. Z jednej strony był zjawiskiem miejskim (np. Katalonia, Francja, północne Włochy, Szwajcaria), z drugiej zaś miał swe wiejskie odmiany (Andaluzja, południowe Włochy, Rosja, Ameryka Południowa). Na Węgrzech, nawet przy ograniczonej popularności, powyższe zróżnicowanie dało o sobie znać. Źródłem lokalnej popularności haseł radykalnie lewicowych wśród ludności wiejskiej kraju była m.in. słaba znajomość tematyki wiejskiej przez socjaldemokrację, m.in. promowanie wielkich, społecznych gospodarstw. „Nierealistyczny program agrarny socjaldemokracji zostawił polityczne vacuum dla chłopskiej ludności, podatnej na chiliastyczno-socjalistyczne ideologie” (8). Liderem ruchu, przeżywającego apogeum w ostatnich latach XIX stulecia, nieprzypadkowo stał się dysydent z Węgierskiej Partii Socjaldemokratycznej – István Várkonyi. Osnową ideową stały się zaś idee Jenö Henrika Schmitta, łączącego idee socjalistyczne z pierwiastkiem religijnym (w duchu tołstojowskim), niechętnego raczej klasycznym wizjom rewolucji i podkreślającego nieodzowność „rewolucji światopoglądowej”. W przenikniętym mesjanizmem ruchu krzyżował się Nowy Testament z marksizmem. Nieprzypadkowo po rozpadzie, prześladowanego zresztą przez władze żywiołowego ruchu chłopskiego (w 1905 roku zdążono jeszcze założyć Niezależną Partię Socjalistyczną), część jej działaczy podryfowało ku politycznej prawicy. Pewną puentą tego epizodu mogą być powikłane losy znanego działacza Józsefa Migraya, który zaczynał karierę jako entuzjasta ekscentrycznego, mesjanistycznego quasianarchizmu J. H. Schmitta, potem był funkcjonariuszem Węgierskiej Republiki Rad, by u kresu życia zbliżyć się do faszyzmu (9).
Postacią najszerzej znana poza Węgrami spośród bohaterów omawianej pracy był István Szabó, przedstawiciel syndykalizmu (10). Autorzy zadali sobie tutaj trud bardziej szczegółowej eksplikacji odmienności pojęć anarchosyndykalizmu i syndykalizmu. Prócz definicyjnych odmienności ukazali dualizm tych idei na Węgrzech – odmiennych w przesłankach, a zbieżnych w metodach. Oto syndykalizm, na Węgrzech reprezentowany właśnie przez czołowego polityka socjaldemokracji I. Szabó to sorelowska reinterpretacja marksizmu, zaś anarchosyndykalizm stanowił po prostu próbę umasowienia idei anarchistycznych (głównie w wersji kropotkinowskiej (11)) poprzez doktrynę, przyznającą prymat związkom zawodowym. Taką pozycję zajmował na Węgrzech Ervin Batthyány (1877-1945). „Wiara Szabó w syndykalizm była zasadnicza, ponieważ budowano ją na stricte marksistowsko – socjalistycznej podstawie. Dla Batthyány’ego anarchosyndykalizm był kompromisem ze strony anarchizmu, zawartym, po to, by mógł działać” (12). W kręgu analogicznych inspiracji pozostawała też Budapeszteńska Grupa Rewolucyjnych Socjalistów, wiązana z postacią Karola Krausza. Warto dodać, że węgierscy syndykaliści i anarchosyndykaliści utrzymywali ożywione kontakty ze swymi zachodnimi odpowiednikami, ale ich pech polegał na tym, iż zenit popularności antyparlamentarnego i antyliberalnego syndykalizmu na Zachodzie zbiegł się ze szczytem walki o powszechne prawa wyborcze w monarchii Habsburgów. Autorzy wskazali tu na względną izolację międzynarodową ówczesnych Węgier. Siła Węgierskiej Partii Socjaldemokratycznej oraz represje wobec anarchizmu – to kolejne czynniki, utrudniające usiłowania umasowienia idei anarchistycznych.
Warto też podkreślić, iż Schmitt i Batthyány z ich dużą dozą idealizmu, moralizatorstwa, typowej dla wszelkiego anarchizmu nieufności wobec polityki – zaliczeni mogą zostać do prekursorów „niepolitycznego zaangażowania w politykę”, łączącego się z pokoleniem dysydentów antykomunistycznych lat 70. i 80. XX w. Nieprzypadkowo autorzy pracy uznali właśnie ten duet za najważniejszych myślicieli węgierskiego anarchizmu. Świadomość rozbieżności wysublimowanej, idealistycznej teorii z wymogami praktyki wymogła na Schmitcie i Batthyány’m konieczność zawierania kompromisów, odpowiednio z ruchem chłopskim i robotniczym. Konkludowano zatem, iż ich idee stanowiły oryginalna syntezę anarchizmu i zachodniej demokracji (13) Edukacyjna działalność Batthyány’ego, zwalczana przez prawicę, wzbudziła zresztą pewne zainteresowanie lewicującej części budapeszteńskiej inteligencji.
W epoce fin de siecle’u, także i wśród Węgrów idee bliskie anarchizmowi gościły w kręgach artystycznej bohemy.
Interesującym epizodem była aktywność anarchistów w czasie Węgierskiej Republiki Rad. Autorzy ukazali zjawisko na tle doświadczenia Rosji radzieckiej, gdzie mimo poparcia anarchistów, ich momentami znaczącej roli w walce bolszewików o władzę, w końcu doszło do unicestwienia anarchizmu, co symbolizowało powstanie w Kronsztadzie. Tymczasem kilkumiesięczny epizod węgierskiego komunizmu to czas legalnego działania anarchistów, głównie w Budapeszcie, a ich stosunek do komunistów można było wówczas określić mianem „krytycznego poparcia”. Autorzy podkreślili tu fakt braku ideologicznego przywództwa ruchu oraz krótkotrwałość komunistycznych rządów, jako te czynniki, które zapobiegły możliwemu antagonizmowi na lewicy. Anarchiści podkreślali w tym gorącym okresie rolę anarchizmu jako ruchu kulturowego. Za czasów rządów węgierskich entuzjastów Lenina, można było nad Balatonem czytać legalnie wydawane teksty np. klasyków anarchizmu. To „białe rządy” zdelegalizowały anarchizm, wpisując dzieła jego czołowych reprezentantów na cenzorskie indeksy. Czasy Horthy’ego to faktyczna przerwa w ciągłości anarchizmu węgierskiego, najliczniejsza grupa jego adherentów funkcjonowała w Wiedniu.
Choć w latach 1919-1988 można się było doszukiwać śladów anarchistycznej teorii (np. opozycyjny filozof Gáspár M. Tamás w czasach kadarowskich), czy anarchizującej praktyki (lokalne komitety tuż po wyzwoleniu w latach 1944-1945, rady robotnicze podczas rewolucji’56), to rzeczywiste odrodzenie anarchizmu miało miejsce w końcu lat 80. i analogicznie jak w Polsce, wiązało się z rozwojem młodzieżowych subkultury punk-rockowej. Węgierskim odpowiednikiem polskiego Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego stała się powstała w listopadzie 1988 ruchu Niezależna Grupa Polityczna „Autonomia”. Jawnie deklarowała ona swe antypaństwowe cele, choć raczej unikała samego pojęcia „anarchizm”. „Naszym celem nie jest partycypacja we władzy, ale raczej wspieranie spontanicznie organizowanych grup i społeczności” (14). Łączyła ona specyficznie węgierskie tradycje anarchistyczne z doświadczeniem zachodniej kontrkultury, co wyrażało się w odrzuceniu i upadającego systemu komunistycznego, ale także budowy kapitalizmu. Dostrzegali oni swoistą próżnię u kresu lat 80. „Upadek państwowo-socjalistycznego systemu dał sposobność rozwoju niezależnego społeczeństwa. Sowiecki typ państwowej organizacji nie był zdolny do dalszej organizacji społeczeństwa węgierskiego, kapitalizm jeszcze nie zakorzenił się, interregnum otworzyło drogę trzeciej drodze… W tym sensie anarchiści byli najbardziej radykalnymi w Europie Środkowo-Wschodniej reprezentantami programu <społeczeństwa obywatelskiego przeciw państwu>, nie tylko na Węgrzech, ale także w Czechosłowacji, Polsce i ZSRR” (15).
Pełni nadziei członkowie Autonomii zagościli w demokratycznych partiach i organizacjach, przede wszystkim liberalno-demokratycznych – SZDSZ i FIDESZ. Szybko jednak rozczarowali się realiami krystalizacji nowego systemu partyjnego. Ich zdecydowany antykapitalizm nie znalazł, mimo rozlicznych kwestii społecznych czasu transformacji, szerszego rezonansu. Węgierskie społeczeństwo nie chciało żadnych eksperymentów ustrojowych, zaś główna oś konfliktu socjopolitycznego dotyczyła tego, czy kapitalizm ma mieć charakter swoiście węgierski, czy też stanowić powielenie sprawdzonych wzorców Europy Zachodniej.
Anarchizm, trapiony chorobą podziałów wewnętrznych, stał się z czasem istotnym podmiotem antycypujących antyglobalizm ruchów lewicowych – obejmujących m.in. ekologów, feministki, młodzieżówki socjaldemokratyczne zbuntowane przeciw swej partii. Do tradycyjnego zbioru haseł anarchiści dodali odtąd zagadnienia typowe dla nowych ruchów społecznych. Istotnym elementem wobec rozwoju ultraprawicy stał się antyfaszyzm, który łączył anarchistów z częścią głównego nurtu opinii publicznej. Ciekawostką jest fakt, że po wielkiej manifestacji antyfaszystowskiej we wrześniu 1992 roku, prawicowe Forum Demokratyczne zażądało delegalizacji symboli anarchistycznych!
Autorzy dość szczegółowo omówili aktywność różnych nurtów anarchizmu po 1989 roku, ukazując m.in. jego sukcesy na niwie kultury młodzieżowej. Warto wspomnieć o wątku polskim. Oto węgierscy anarchiści końca XX wieku prezentowali wyrazisty antykelrykalizm. W październiku 1990 anarchiści manifestowali pod ambasadą RP w Budapeszcie, protestując przeciw projektom penalizacji aborcji w Polsce!
Za główne dziedzictwo węgierskiego anarchizmu autorzy uznali wspominany anarchodemokratyzm i bliskie mu warianty antypaństwoewgo socjalizmu, a zatem dorobek takich teoretyków jak O. Jászi, L. Németh, I. Bibó i oczywiście J. H. Schmitt oraz I. Batthyány. Uznali taki konglomerat idei anarchistycznych, socjalistycznych, liberalnych i demokratycznych za nieprzypadkowy. „W Europie Centralnej praktycznie każdy antyautorytarny myśliciel żądał takich rozwiązań jak mała, wspólnotowa demokracja, związana z indywidualizmem, braterstwem, solidarnością, kooperacją, samorządem i kooperatywami, aniżeli wielkich formalnych struktur, jak kapitalizm, komunizm, demokracja przedstawicielska czy globalny system światowy” (16).
Wśród nielicznych usterek pracy można wskazać brak szerszej wypowiedzi o anarchizmie (a zwłaszcza anarchosyndykalizmie) niemieckim (17) oraz o największym w dziejach ruchu anarchistycznym w Hiszpanii (18). Autorzy potrafili odwołać się do drugorzędnych postaci z dziejów zachodniego anarchizmu, omówili dość szczegółowo anarchosyndykalizm, a pominęli tak istotne punkty odniesienia.
Rafał Chwedoruk
András Bozóki, Miklós Sükösd, Anarchism in Hungary. Theory, History, Legacies, East European Monographs nr DCLXX, Center for Hungarian Studies and Publications, Nowy Jork 2006
Przypisy:
(1) A. Bozóki, M. Sükösd, Anarchism in Hungary. Theory, History, Legacies, Nowy Jork, 2006, s. 1;
(2) Tamże, s. 4;
(3) Zob. szerzej W. Giełżyński, Edward Abramowski – zwiastun „Solidarności”, Londyn 1986;
(4) A. Bozóki, M. Sükösd, dz. cyt., s. 7;
(5) Tamże, s. 41;
(6) Tamże, s. 5;
(7) Tamże, s. 68;
(8) Tamże, s. 167;
(9) Tamże, s. 93;
(10) G. Haupt, Aspects of International Socialism 1871-1914, Cambridge 1986, s. 60;
(11) Por. H. Ruebner, Freiheit und Brot. Die FAUD. Eine Studie zur Geschichte des Anarchosyndikalismus, Berlin – Kolonia 1994, s. 37;
(12) A. Bozóki, M. Sükösd, dz. cyt., s. 108;
(13) Tamże, s. 161;
(14) Tamże, s. 183;
(15) Tamże, s. 184;
(16) Tamże, s. 244;
(17) Czyt. o nim np. Anarchosyndicalism in the german Labour Movement. A Rediscovered Minority Tradition, w: Revolutionary Syndicalism an International Perspective, red. M. Van den Linden, W. Thorpe, Amsterdam 1990, s. 59-79;
(18) Zob. na ten temat F. Ryszka, W kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów hiszpańskiego anarchizmu 1868-1939, Warszawa 1991.
Tekst pierwotnie ukazał się w: Studia Politologiczne vol. 13 :Oblicza polityki, red. J. Błuszkowski, J. Zaleśny, Warszawa 2009, ss. 229-236. Tytuł pochodzi od redakcji.