Encyklopedia polskiego syndykalizmu #41 (1/2014)
Latem 2013 r. do rąk czytelników trafiła książka autorstwa Grzegorza Zackiewicza, pt. Syndykalizm w polskiej refleksji i rzeczywistość politycznej I połowy XX wieku. Autor dzieła jest historykiem, sowietologiem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu w Białymstoku, zajmującym się historią idei politycznych. Omawiana książka stanowi efekt końcowy wieloletnich badań białostockiego naukowca nad dziejami polskiego syndykalizmu.
Dzieło posiada układ chronologiczny. Obejmuje rozwój idei syndykalistycznych na ziemiach polskich od początków XX w. aż do końca okupacji hitlerowskiej, z krótkim epizodem powojennych losów działaczy syndykalistycznych. Składa się z pięciu zasadniczych części, które – poza wprowadzeniem – pokrywają się z konkretnymi etapami rozwoju tej ideologii na ziemiach polskich. Autor rozpoczął swoją pracę analizą problematyki recepcji syndykalizmu w polskim środowisku politycznym przed I wojną światową.
Następny rozdział omawia przejawy zainteresowania syndykalizmem wśród publicystów politycznych i działaczy robotniczych od momentu odzyskania niepodległości, aż do przewrotu majowego w 1926 r. Granice czasowe kolejnego rozdziału obejmują okres od 1926 do 1939 r., kiedy to polski syndykalizm ostatecznie wykrystalizował się ideowo i uzyskał konkretne ramy organizacyjne. Następny przedstawia działalność konspiracyjną organizacji syndykalistycznych w okresie okupacji hitlerowskiej, ze szczególnym uwzględnieniem ich udziału w Powstaniu Warszawskim. Pracę kończy podrozdział, opisujący perypetie ocalałych z wojny syndykalistów w warunkach politycznych komunistycznej Polski. Praca uzupełniona została aneksami, przedstawiającymi statystykę liczebności syndykalistycznych organizacji zawodowych oraz składy osobowe ich władz.
Książka posiada wiele atutów. Jednym z zasadniczych jest imponująca baza źródłowa. Autor dokonał szeroko zakrojonej kwerendy archiwalnej, obejmującej także wydawnictwa źródłowe, wspomnienia ówczesnych działaczy politycznych, prasę, współczesną literaturę naukową. Na jej podstawie udało mu się zrekonstruować dzieje rodzimego syndykalizmu w całej różnorodności jego przejawów. Lektura książki utwierdza w przekonaniu, że idea emancypacji klasy robotniczej za pomocą niezależnych od partii politycznych związków zawodowych, popularna na przełomie XIX i XX w. na terenie Europy Zachodniej, w Polsce nie zdobyła zbyt wielu zwolenników. Nie oznaczało to oczywiście, że zabrakło jej obecności w twórczości rodzimych intelektualistów oraz w programach ideowych ruchów społecznych i politycznych. Jak wynika bowiem z ustaleń G. Zackiewicza, syndykalizm był źródłem zainteresowań nie tylko lewicowych środowisk politycznych – lecz także prawicowych ideologów i publicystów. Ideologia ta inspirowała także ludzi kultury, w tym jednego z najważniejszych rodzimych literatów – Stefana Żeromskiego. Co interesujące, w Polsce główny nurt tej ideologii nawiązywał do myśli Jerzego Sorela i Stanisława Brzozowskiego. Działalność anarchosyndykalistów – Augustyna Wróblewskiego i Józefa Zielińskiego, działających na początku XX w., nie miała zbyt wielkiego wpływu na rodzimą klasę robotniczą. Sorelowski syndykalizm zaznaczył się bowiem wyraźnie wśród działaczy Związku Młodzieży Polskiej, powstałego w 1886 r., zwanego popularnie ruchem „zetowym”. Należała do niego młodzież, początkowo związana z narodową Ligą Polską, z którą z biegiem czasu jej drogi się definitywnie rozeszły. Stało się tak z różnych względów. „Zetowcy” nie mogli się zgodzić z endecką ugodowością wobec zaborcy. Należy także zaznaczyć, iż „zetowa” koncepcja przyszłego państwa była ściśle powiązana z ideą sprawiedliwości społecznej, daleką od praktyki politycznej obozu Romana Dmowskiego. Przedstawiciele ruchu „zetowego”, szukając alternatywy pomiędzy endeckim nacjonalizmem a socjalistycznym internacjonalizmem, skłaniali się ku uspołecznionej formule polskiego państwa. Na kanwie tych poszukiwań, część działaczy natrafiła na doktrynę J. Sorela. To z tego środowiska wywodzili się późniejsi czołowi działacze i ideolodzy rodzimego ruchu syndykalistycznego: Jerzy Szurig, Stefan Szwedowski oraz Kazimierz Zakrzewski. „Zetowi” syndykaliści, funkcjonowali zarówno w organizacjach politycznych (np. w utworzonym w 1926 r. Związku Naprawy Rzeczypospolitej), a także w związkach zawodowych (choćby w powstałej w 1928 r. Generalnej Federacji Pracy oraz założonym w 1931 r. Związku Związków Zawodowych). Ich wizja organizacji społeczeństwa zasadniczo różniła się od zwolenników anarchosyndykalizmu. „Zetowcy” byli bowiem zwolennikami instytucji państwa, niezbędnego ich zdaniem do kontroli życia społecznego i gospodarczego. Poparli także w 1926 r. przewrót majowy J. Piłsudskiego, określając nawet to wydarzenie mianem rewolucji społecznej. Charakterystycznym było, że kiedy opowiadali się za odsunięciem partii politycznych od kierowania sprawami państwa i gospodarki, podkreślając jednocześnie zaangażowanie mas robotniczych w pracę na rzecz narodu, pod wodzą prezydenta posiadającego szerokie uprawnienia, oskarżani byli o inspiracje faszyzmem włoskim. Nie bez przyczyny. Niektórzy z publicystów syndykalistycznych przejawiali pewną sympatię do społecznych rozwiązań Benito Mussoliniego we Włoszech, lecz dotyczyły one głównie kwestii ustawodawstwa pracy i ograniczenia roli parlamentu w kierowaniu państwem. Generalnie rzecz biorąc, dosyć szybko działacze syndykalistyczni pozbyli się złudzeń, co do prawdziwego obrazu sytuacji politycznej w ówczesnej Italii, stając się z czasem konsekwentnymi antyfaszystami. Szczególnym przykładem tej swoistej metamorfozy ideowej, był czołowy teoretyk syndykalizmu w II Rzeczypospolitej – K. Zakrzewski, który na przełomie lat 20. i 30. XX w. życzliwie oceniał reformy społeczne w państwie faszystowskim. Natomiast w drugiej połowie lat 30. faszyzm był już dla niego ideologią wrogą klasie robotniczej. W tym kontekście, dyskusyjną jest teza G. Zackiewicza, iż K. Zakrzewski w początkowej fazie swojej twórczości teoretycznej tropił ideologię, mającą być w polskich warunkach odpowiednikiem faszyzmu (1). Wydaje się bowiem, iż doszukiwał się w tej doktrynie raczej elementów spójnych ideowo z jego autorską wizją syndykalizmu. Oczywiście stosunek K. Zakrzewskiego do faszyzmu jest samodzielnym problemem badawczym, wymagającym pogłębionych badań.
Autor, dokonując analizy poszczególnych odmian syndykalizmu, prześledził także działalność anarchosyndykalistów, zrzeszonych w Anarchistycznej Federacji Polski, która jak się okazuje była marginalna. Jej prawdopodobni członkowie, a także anarchosyndykaliści nie będący działaczami AFP, dosyć wyraźnie natomiast zaznaczyli swoją obecność w ZZZ oraz w związanej z nim instytucji oświatowej – Robotniczym Instytucie Oświaty i Kultury im S. Żeromskiego. W tej kwestii, praca G. Zackiewicza jest polemiką z ustaleniami, dokonanymi przez warszawskiego politologa Rafała Chwedoruka, zawartej w jego syntezie polskiej myśli politycznej rodzimego syndykalizmu, opublikowanej w 2011 r. (2) Białostocki historyk uznał bowiem, że skala infiltracji tych organizacji przez anarchistów była ograniczona i nie mogła mieć zbyt dużego wpływu na radykalizację dołów związkowych w ZZZ. Z pewnością jednak narosłe w tym okresie podziały miały wpływ na wyodrębnienie się podczas okupacji hitlerowskiej dwóch organizacji syndykalistycznych: „zetowego” Związku Syndykalistów Polskich i „anarchizującej” Syndykalistycznej Organizacji „Wolność”. Historyk omówił także funkcjonowanie efemerycznych organizacji, ewoluujących w kierunku narodowego syndykalizmu, takich jak lwowski Zespół Stu oraz narodowa-syndykalistyczna Grupa „Jutra Pracy” Jana Hoppego. Interesujące są również zebrane opinie na temat ideologii i działalności syndykalistów, formułowane przez publicystów, związanych z lewą i prawą stroną ówczesnej sceny politycznej.
Podsumowując, praca G. Zackiewicza jest doskonałym kompendium wiedzy na temat historii polskiego syndykalizmu. Nie była to bowiem idea, która dotarła do szerokich mas robotniczych, tak jak miało to miejsce choćby w Hiszpanii czy Włoszech przed marszem na Rzym B. Musoliniego. Przykuwała jednak uwagę znacznej liczby rodzimych działaczy społecznych i politycznych, często interpretujących ją w dosyć zaskakujący sposób. Pomimo, iż jest to praca naukowa i to praca bardzo obszerna (792 strony!), napisano ją bardzo przystępnym językiem. Czyta się więc książkę z przyjemnością i można ją śmiało polecić wszystkim zainteresowanym dziejami polskiego syndykalizmu.
G. Zackiewicz, Syndykalizm w polskiej refleksji i rzeczywistości politycznej I połowy XX wieku, Kraków 2013.
Przypisy:
(1) Zackiewicz G., Syndykalizm w polskiej refleksji i rzeczywistości politycznej I połowy XX wieku, Kraków 2013, s. 305.
(2) Chwedoruk R., Ruchy i myśl polityczna syndykalizmu w Polsce, Warszawa 2011.
Tomasz Romanowicz