Rosja: Sprawa „Sieci” #48 (1/2018)
2017 roku. Państwo rosyjskie aktywnie uczestniczy w wojnie syryjskiej. Stosunki międzynarodowe zostały zniszczone aneksją Krymu, interwencjami wojennymi i groźbami. Sankcje handlowe i spadek cen energii dobijają ekonomię. Zabójstwo znanego opozycyjnego polityka Niemcowa, setki politycznych emigrantów i dziesiątki więźniów politycznych. Masowe protesty przeciw korupcji i strajk powszechny przewoźników, partyzancka wojna islamistów na południu – taka jest rzeczywistość Rosji.
Aresztowania
W październiku rozeszły się niejasne plotki, że w Penzie aresztowano wielu anarchistów. Na stronach internetowych nie było praktycznie żadnej informacji. Nieznana była także liczba zatrzymanych. Dochodziły tylko strzępy informacji, iż do aresztów przyczynił się Antyterrorystyczny Oddział Federalnej Służby Bezpieczeństwa – FSB. Trudno w to uwierzyć wiedząc, że w Penzie już od wielu lat nie dokonywano żadnych radykalnych akcji. Wydaje się, iż doniesienia są niewiarygodne i przesadzone. Jednakże do kręgów anarchistycznych przychodzi nowa informacja od jednego z aresztowanych. Prosi on wszystkich kogo zna by wyjechali i oświadcza, że „w FSB mają metody i one działają”. Ci, którzy zakładali najgorsze zniknęli od razu.
Przez trzy miesiące sprawa była okryta mgłą tajemnicy, aż zaczęła się nowa fala aresztowań. W Petersburgu i Moskwie zatrzymano Wiktora Filinkowa, Igora Sziszkina i Julija Bojarszinowa. Zatrzymano także kolegę z pracy Ilię Kapustina. Po przesłuchaniu wypuszczono go, to on opowiedział o torturach i wyjechał do Finlandii, gdzie szukał azylu politycznego.
Podziemie
Zgodnie z oświadczeniem FSB aresztowani należą do podziemnej anarchistycznej organizacji „Sieć” składającej się z kilku autonomicznych grup. Celami „Sieci” jest podburzanie narodu w czasie masowych protestów, ataki na władze podczas wyborów prezydenckich i pucharu świata w piłce nożnej, fizyczne unicestwienie kierowników lokalnej administracji, kierownictwa partii Jedna Rosja i naczelników pododdziałów organów spraw wewnętrznych, obalenie konstytucyjnego ustroju. Z pewnością wiadomo tylko, że anarchiści prowadzili szkolenie wojskowe w lesie. Uczyli się taktyki prowadzenia ognia, użycia materiałów pirotechnicznych, techniki przeżycia, pierwszej pomocy. Zapis wideo takiego szkolenia był do dyspozycji FSB. Niemniej jednak nie ma dowodów w sprawie radykalny aktów i nie są nawet oskarżani o popełnienie takich czynów.
Chronologia aresztowań
W październiku 2017 roku byli aresztowani członkowie lokalnej grupy „Sieci”: Ilia Szakurski, Dmitrij Pczelinciew, Wasilij Kuksow, Borys Zorin, Andriej Czernow, Arman Sangybajew. Wiek – od 21 do 27 lat
Jeszcze dwóch członków penzeńskiej grupy 5.11., według materiałów śledztwa ukryło się. Podczas przeszukania mieszkań i samochodów znaleziono pistolety, granaty, proch i materiały do budowy urządzeń wybuchowych. Areszty przebiegały niejednocześnie i były rozciągnięte przez dwa tygodnie. Jednak niewiele osób skorzystało z okazji by uciec. Według wszystkich tych materiałów z dochodzenia, Filinkow i Sziszkin zatrzymani końcem lutego 2018 roku, byli uczestnikami petersbuerskich grup Marsowe Pole i Jordan. Do jakiej grupy zaliczają Bojarszinowa jeszcze nie wiadomo. Oprócz aresztowanych, figuruje w nich nie mniej niż 9 ludzi. Jeszcze dwóch wymienionych w odniesieniu do moskiewskiej grupy MSK. FSB oświadczyło także o istnieniu oddziału „Sieci” na Białorusi. Później KGB zatrzymało jednego anarchistę, ale nie wiadomo na pewno czy ma to związek ze sprawą „Sieci”.
Zeznania
Głównymi dowodami są zeznania samych aresztowanych. Niestety z 9 zatrzymanych tylko Wasilij Kuksow i Julij Bojarszinow odmówili składania zeznań. Pozostali złożyli je na siebie i pozostałych.
„Przyszedł człowiek w masce, u niego w ręce był szalik cały we krwi wtedy usłyszałem nazwisko Kuksow. Zdałem sobie sprawę, że jęki dochodziły z sąsiedniego gabinetu” (Szakurski). Agenci operacyjni FSB natychmiast wraz z klasycznym biciem zaczęli używać tortur. Zwykle stosowano paralizatory, w niektórych przypadkach elektrody.
„Zawiązali oczy, ręce, a usta zatkali skarpetami. Potem na duże palce u nóg przyczepili jakieś przewody. Poczułem pierwszy ładunek prądu od którego nie mogłem powstrzymać jęków i drżenia. Powtarzali tę procedurę, dopóki nie obiecałem powiedzieć tego, co oni mi powiedzą. Od tego czasu zapomniałem słowo nie i mówiłem wszystko to co powiedzieli mi funkcjonariusze operacyjni” (Szakurski). Elektrowstrząsy były stosowane dziesiątki razy, na całym ciele, w tym także w okolicy narządów płciowych.
„Porażenia prądem w nogę dostawałem naprzemiennie z porażeniami w kajdanki. Czasem bito mnie w plecy lub w kark… Poddałem się prawie natychmiast, w ciągu pierwszych dziesięciu minut. Krzyczałem: Powiedz mi, co powiedzieć, wszystko ci powiem! – ale przemoc się nie skończyła.” (Filinkow)
Ważnym jest aby pamiętać, że funkcjonariusze operacyjni używali tortur nawet po odwiezieniu aresztowanych do Społecznej Komisji Nadzoru – ONK (1). U Filinkowa obrońcy zauważyli świeże ślady uderzeń, siniaków, ślady oparzeń po porażeniu prądem. Po wizycie ONK, Filinkow złożył oświadczenie o torturach, ale funkcjonariusze operacyjni znowu go torturowali żądając odstąpienia od oświadczenia, co zrobił. Funkcjonariusze zmuszali do zapamiętywania zeznań, po nieprawidłowych odpowiedziach następowały uderzenia. Przy czym oni sami rozdzielali role, dowolnie wybierając fakty, wielokrotnie je przepisując „Zadawali mi pytania, jeśli nie znałem odpowiedzi – razili mnie prądem, jeśli odpowiedź nie pokrywała się z ich [oczekiwaniami] – był prąd, jeśli zapominałem co mi powiedzieli razili prądem.” (Filinkow)
„Śledczy jeszcze wiele razy wynosił listy z moimi zeznaniami z pokoju. Stało się jasne, że autorami całej tej historii okazali się pracownicy FSB, byli główni redaktorzy, śledczy, żeby nic nie wyszło z głównego obrazu”. (Filinkow)
Torturom podlegali nie tylko podejrzani, ale też i świadkowie. Funkcjonariusze operacyjni załapali Ilię Kapustina, kolegę z pracy Sziszkina. „Chcę przeprosić najmocniej ludzi, których mój problem dotknął, przepraszam chłopaki!” (Sziszkin)
„Kiedy nie znałem odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, na przykład gdy nie rozumiałem kogo lub czego dotyczy sprawa oni razili mnie prądem z paralizatora w okolicach pach lub z boku, koło żołądka. Razili prądem, żebym powiedział czy ten lub inny znajomy organizuje coś niebezpiecznego.” (Kapustin)
Bojarszinowa bili po zatrzymaniu za odmowę zeznań. Potem przewieziono go do aresztu śledczego „Goriełowo”, gdzie bili go nawet w celi (na 150 ludzi) z zatrzymanymi pracownikami administracji. Więzienie to znane jest ze swej złej sławy, na rozkaz władz więźniów bito, gwałcono, torturowano. Proces tortur kontrolowany jest przez funkcjonariuszy FSB. Przychodzą i żądają, aby Julij zeznawał, ale on się trzyma…
Solidarność pod zakazem
FSB nie zatrzymała się na figurantach sprawy „Sieci”. Nieoczekiwanie zaczęli zatrzymywać krytykujących i solidaryzujących się z aresztowanymi. Pierwsze uderzenie przyjęli obrońcy prawa występujący z krytycznymi oświadczeniami. Dinar Idrisow po oświadczeniu, że przed wyborami prezydenckimi prowadzi się planowe usuwanie ludzi umieszczonych w bazie Centrum „E”, został pobity na podjeździe swojego domu. U dziennikarzy opisujących akcje solidarności przeprowadzono przeszukania. FSB przeprowadziło rozmowę z anarchistką Sofiką Ariwdżanową od której chcieli uzyskać świadectwa, iż anarchiści wspierają ruch Artpodgotovka nacjonalisty Malcewa, którego współpracownicy byli masowo aresztowani w listopadzie 2017. Niedługo po zatrzymaniu Malcew nagle oświadczył, że jest anarchistą, co nie może być przypadkiem.
W styczniu anarchiści Moskwy przeprowadzili uliczne akcje solidarności z zatrzymanymi, w trakcie których wybito okna w oddziale partii Jedna Rosja i wrzucono petardę do środka. Po kilku dniach jednostki specjalne wdarły się do mieszkania Eleny Gorbań i Aleksieja Kobaidze, przeprowadzając przeszukanie i przesłuchując na posterunku policji.
W lutym była przeprowadzona akcja solidarności naprzeciw budynku FSB, wywieszono transparent z hasłem „FSB główny terrorysta”. Niedługo jednostka specjalna zatrzymała anarchistę Dymitra Cibukowskiego w zakładzie gdzie pracował. Zatrzymano jeszcze troje ludzi. Cibukowskiego i Maksyma Anfałowa bili i torturowali paralizatorami. Zmuszono ich do przyznania się w sprawie organizacji akcji i złożenia zeznań.
„Razili paralizatorem w pasie, po nogach, dłoniach – wydawało się, że wkładają coś bardzo gorącego. Najbardziej nieprzyjemne było kiedy porazili paralizatorem ręce w kajdankach, było to bardzo bolesne, a ponieważ szarpnąłem się bolało jeszcze od kajdanek. Najbardziej bolały ręce – powiedzieli, żebym objął paralizator dwiema rękami, rozgrzał go i uderzył. Bardzo bolało.” (Anfałow)
„Po tym jak przez długi czas nie zeznawałem funkcjonariusz operacyjny zastosował paralizator. Poraził mnie pięć razy po nodze i w okolicy biodra. Po każdym porażeniu pytał czy zdecydowałem się coś powiedzieć. Ból płynący z prądu był nie do zniesienia i zdecydowałem przyznać się, dać świadectwo, które były potrzebne pracownikom do oskarżenia siebie i innych. Dla mnie w tym momencie najważniejsze było wyjść żywym z tej sytuacji. W toku przesłuchania pracownik sam sporządził przesłuchania i dał mi je do podpisania.” (Cibukowski)
Anastazji Safonowej nie przesłuchiwano, ale zmuszono ją do przysłuchiwania się jak przesłuchują Cibukowskiego, jej chłopaka.
„W toku przesłuchania dali mi możliwość porozmawiania z Safonową przez telefon wewnętrzny z sąsiednim pokojem, w którym znajdowała się Safonowa. Powiedzieli mi, że muszą ją przekonać do potwierdzenia moich słów i wtedy puszczą nas razem.” (Cibukowski)
Nad Dmitrijem Siemienowym funkcjonariusze operacyjni znęcali się trzymając go długi czas w półprzysiadzie. „Przynieśli jakieś urządzenie, powiedzieli, że to paralizator, przywiązali go do krzesła i powiedzieli, że mam ostatnią szansę napisania spowiedzi, ale wciąż nie pisałem.” (Siemienow) Od tortur uratował go szybko wezwany adwokat.
W lutym anarchista Jewgienij Karakaszew został zatrzymany przez pracowników policji w Eupatorii. Przedstawiono mu zarzut publicznego podżegania do nienawiści i terroryzmu. Podstawą był film „Przymorskich Partyzantów”, bojowej grupy Przymorskiego kraju działającej do 2010 roku.
Na początku marca w Sewastopolu pracownicy represyjnych struktur wdarli się do domu anarchisty Aleksieja Szestakowicza dokonując przeszukania. Nałożyli mu na głowę celofanową siatkę i zaprowadzili do autobusu gdzie rzucili na podłogę. „Buty odleciały – sznurowadła wcześniej zdjęli. Zacisnęli torbę, powietrze skończyło się i zacząłem się dusić. Próbuję oddychać, zaciskają jeszcze bardziej. Minęło dziesięć czy dwadzieścia minut. W tym momencie kajdanki podniosły ręce za nimi, wykręcając je. Minęło dziesięć czy dwadzieścia minut tak jechaliśmy. W tym czasie za kajdanki podniesiono z tyłu ręce wykręcając je. Mówią mi: krzycz, jestem zwierzęciem! Krzyczę – puścili. Duży palec u ręki wzięli i po cichu wykręcili. Jest teraz wybity. Kiedy było naprawdę źle bezpieczniak pytał: Nie masz tam nudności?” (Szestakowicz). Szestakowicza aresztowano na 11 dni za publikację na portalu społecznościowym zakazanych piosenek. Po zakończeniu kary Ilia wyjechał na Ukrainę.
W marcu w Moskwie zatrzymano 7 osób, anarchistę Światosława Reczkałowa i jego sąsiada z mieszkania, a także kilku lewicowców, których później wypuszczono. „Mnie i mojemu sąsiadowi związano paskami ręce za plecami, zawiązali oczy czarną taśmą i posadzili w bagażniku furgonetki. Mówią mi, że nie można działać jak przestępcy w walce z przestępczością. Konieczne jest podporządkowanie się władzy i zaangażowanie w społecznie użyteczne działania we współpracy z władzami. Ktoś powiedział z szyderczym uśmiechem: Cóż, myślę, że taki ideologiczny rewolucjonista ze względu na jego ideę będzie cierpiał. Dwie lub trzy osoby zaczęły mnie bić. Ciosy nie były mocne, ale moc wyładowań wzrosła. Ktoś z tyłu chwycił mnie za spodnie, zaczęli szarpać i krzyczeć, że teraz pójdą do jaj. Potem powiedziałem, że jestem gotowy porozmawiać (złożyłem zeznanie na siebie, ale nie na innych)” (Reczkałow).
Wnioski
Władza rosyjska jak każdy reżim autorytarny, nie może istnieć bez wroga, zewnętrznego i wewnętrznego. Ale ludzie od czasów radzieckich przyzwyczaili się do wiecznej „groźby Zachodu” i jego szpiegów. Dlatego społeczeństwo jest coraz częściej usadzane na igle brutalnych rozpraw nad „antynarodowymi siłami”. Dla tego aktywnie promuje się temat ekstremizmu i eliminuje wszystkich nowych „wrogów”. Dla anarchistów nadszedł czas „roli wroga”, co było widoczne jeszcze kilka lat temu, kiedy tworzono fałszywe „ekstremistyczne” sprawy. FSB pluje na prawdziwe radykalne działania, teraz sądzą od razu za ideologię i zamiary. We współczesnej Rosji bycie anarchistą-rewolucjonistą stało się przestępstwem. Znaleźliśmy się w warunkach carskich czasów.
Należy również powiedzieć, że wielu rosyjskich anarchistów próbuje zmienić akcenty w tej historii. Bardzo często aresztowanych nazywa się nieformalnymi terminami „antyfaszyści” lub „lewicowymi aktywistami” i ogólnie zaprzeczają oni istnieniu podziemia anarchistycznego, uznając je za fantazje FSB. Celem takich manipulacji jest wpłynięcie na opozycyjne społeczeństwo obywatelskie, aby historia uzyskała maksymalny rozgłos i sympatię. Wiadomości są tłumaczone na język angielski, i w tym przypadku Crimethink powtarza tę samą wersję, niż wprowadza w błąd międzynarodowy ruch anarchistyczny. Prawda jest taka, iż aresztowani są anarchistami, a FSB nie łapie byle kogo, tylko anarchiści pewnego kierunku, społecznych-rewolucjonistów. Czy to oznacza, że fałszerstw nie ma?
Oczywistym jest, iż wewnętrzne instrukcje FSB pozwalają funkcjonariuszom operacyjnym na użycie określonej listy tortur według własnego uznania, najważniejsze jest uzyskanie wyniku. Wcześniej zdrada faktu torturowania zatrzymywała ich, „siłowicy” (2) woleli nie podejmować ryzyka. Teraz jawność nikogo nie hamuje agenci stali się brawurowi i bezczelni. Według słów towarzyszy agenci operacyjni forsują szalone wersje, na przykład o finansowaniu z Iranu i związkach z nacjonalistycznym ruchem Artpodgotovka. Tym samym funkcjonariusze FSB sztucznie przeceniają znaczenie organizacji. Takie fałszerstwa przypominają niesławną praktykę stalinowskich sądów. W latach trzydziestych przemoc wobec aresztowanych rosła z roku na rok i sięgała po wyrafinowane średniowieczne tortury. Europejscy antyfaszyści przechodzący przesłuchania w Gestapo, a później aresztowani przez czekistów w ZSRR potwierdzali o oczywiste zapożyczenie arsenału tortur od nazistów. Jednocześnie rósł stopień fałszerstw śledztw aż do absolutnie fikcyjnych, zgodnie z którymi sądzono zwykłych ludzi.
Rosja zmierza ku faszyzmowi, najgorsze jest przed nami.
Informacje dotyczące pomocy finansowej:
PayPal: abc-msk@riseup.net – АЧК Москва
Yandex Wallet: АЧК-Питер – 41001160378989
Bitcoin: 1EKGZT2iMjNKHz8oVt7svXpUdcPAXkRBAH
Litecoin: LNZK1uyER7Kz9nmiL6mbm9AzDM5Z6CNxVu
Etherium: 0x2fc6dC7871c4D828c033f64A815a67Cd8E5434D6
Monero: 4BrL51JCc9NGQ71kWhnYoDRffsDZy7m1HUU7MRU4nUMXAHNFBEJhkTZV9HdaL4gfuNBxLPc3BeMkLGaPbF5vWtANQn4wNWChXhQ8vao8MA
Zcash: t1dX9Rpupi77erqEbdef3T353pvfTp9SAt1
Filip Gorlinski
Tłum. DW
Przypisy tłumacza:
(1) Społeczna Komisja Nadzoru (Общественная наблюдательная комиссия), jedna ze społecznych organizacji w Rosji kontrolująca i nadzorująca przestrzeganie praw człowieka w miejscach odosobnienia;
(2) We współczesnej Rosji słowo to określa zwolennika użycia metod siłowych.