Przemoc klasowa drogą do wolnego świata? #44 (2/2015)
Wydawnictwa Krytyki Politycznej rzadko goszczą na łamach naszego pisma. Nie możemy jednak przeoczyć ważnej publikacji, która dzięki redaktorom Krytyki… ukazała się w zeszłym roku. Oto bowiem do rąk czytelników oddano najsłynniejszą pracę Georgesa Sorela Rozważania o przemocy. Książka ukazała się w serii Idee, mającej na celu przybliżenie polskiemu czytelnikowi najważniejszych prac ze skarbnicy myśli lewicowej. Poza zasadniczym tekstem Rozważań… praca zawiera dodatkowe eseje, rozwijające poruszoną w niej tematykę. Wstępem opatrzył książkę Igor Stokfiszewski.
Rozważania o przemocy, opublikowane w 1908 r. są dziełem fundamentalnym dla zrozumienia twórczości G. Sorela (1847 – 1922), z zawodu inżyniera, z zamiłowania marksistowskiego ideologa-rewizjonisty. Podsumowało bowiem syndykalistyczny etap jego zainteresowań ideowych, które uległy niezwykłej metamorfozie, od radykalnej lewicy aż do sympatii dla katolickiego nacjonalizmu i monarchizmu. Niewątpliwie G. Sorel był publicystą pełnym sprzeczności, trudnym w recepcji – lecz wartym poznania. Pomimo, iż nie należał do pierwszego szeregu europejskich intelektualistów, jego myśl inspirowała zarówno działaczy lewicy, jak i radykalnej prawicy. Docenił go Antonio Gramsci, powoływał się na jego spuściznę ideową Benito Mussolini. To właśnie przez zaadaptowanie zwulgaryzowanych aspektów ideologii G. Sorela, do niedawna zaliczano go do jednego z prekursorów faszyzmu. W Polsce fascynowali się nim: Stanisław Brzozowski, Stefan Żeromski oraz czołowy ideolog rodzimego syndykalizmu – prof. Kazimierz Zakrzewski. Tak bogaty wachlarz ideologów i polityków, interesujących się jego teoriami, dobitnie pokazuje – jak szerokie pole do interpretacji dawała twórczość G. Sorela.
Czytelnik nie znajdzie w przywoływanej książce gotowej koncepcji rzeczywistości porewolucyjnej. Zetknie się natomiast z soczystą narracją buntownika, piętnującego kapitalizm, bezlitośnie krytykującego burżuazję, a także socjaldemokrację – uznawaną przez ideologa za zdrajców interesów klasy robotniczej. Sorel, szukając czystości ideowej, pragnął rewitalizacji marksizmu. Oczyszczając go z naleciałości liberalnych i zbędnego politykierstwa, dążył do stworzenia czysto robotniczego, rewolucyjnego ruchu. Realizację tego projektu widział w syndykalistycznych związkach zawodowych. Robotnik, aby zburzyć tyranię kapitału, musiał posiadać jasno wytyczony taktyczny cel. Tym celem miał być mit społeczny, najbardziej oryginalna sorelowska koncepcja. Mit miał motywować klasę robotniczą do walki o swoje interesy klasowe, organizować wokół ostatecznego starcia, czyli strajku generalnego, który miał zetrzeć w pył kapitalistyczne stosunki społeczne. W tym celu proletariat musiał mieć odpowiednie kwalifikacje moralne, dla G. Sorela kwestia etyki miała zasadnicze znaczenie. Bojowość, odwaga, heroizm, to cechy pożądane przez francuskiego ideologa. Czytając Rozważania… trudno oprzeć się wrażeniu, iż autor apoteozował klasę robotniczą, jedyną według niego grupę społeczną, zdolną do zmiany stosunków społecznych. Pragnął aby odznaczała się witalnością, odrzucała kompromisy w walce o wolność i była w tej walce bezwzględna. Chcąc zrealizować wielkie dzieło – robotnicy powinni więc uciec się do przemocy. Tutaj dochodzimy do kluczowego pojęcia ideowego w arsenale francuskiego myśliciela. Przemoc nie oznaczała według niego prymitywnej bezwzględności, lecz pewną konieczność walki robotniczej przeciwko ciemiężycielom, w odpowiedzi na ekonomiczną przemoc kapitalistów. Niestety, dopuszczając użycie przemocy w walce o swoje ideały, chcąc nie chcąc otworzył G. Sorel szerokie pole do interpretacji tego pojęcia. Na domiar złego, w sytuacji braku konkretnej wizji pożądanego ustroju robotniczego, skazywał swoich zwolenników na ideologiczną pustkę, którą łatwo było wypełnić doktryną całkowicie sprzeczną z ideą wyzwolenia proletariatu. Z tej możliwości skorzystali, niestety, włoscy faszyści. Czytając tedy dzieło francuskiego ideologa należy pamiętać, jak plastyczne mogą być nie doprecyzowane koncepcje robotniczego buntu…
G. Sorel był publicystą utalentowanym, lecz trudnym w odbiorze. Jego narracja wypełniona była dygresjami, cytatami z pism licznych filozofów i socjologów, z których spuścizny korzystał. Autor odnosił się często do wydarzeń z epoki, toteż współczesny czytelnik powinien mieć dobrą orientację w dziejach francuskiego socjalizmu przełomu XIX i XX w., aby zrozumieć oceny i słowa krytyczne Sorela pod adresem swoich adwersarzy. Rozważania… należy więc traktować jako interesujący dokument epoki.
Bardzo dobrze się stało, że Wydawnictwo KP publikując sztandarowe dzieło G. Sorela, wypełniło istniejącą w naszym kraju lukę wśród opracowań klasycznych dzieł zagranicznej myśli lewicowej. Trzeba jednak zwrócić uwagę na zasadniczy błąd, jaki popełnili redaktorzy tomu: Georges Sorel nie był anarchosyndykalistą. Badacze jego myśli i biografii wskazywali, że nigdy nie określał się tym mianem. Co ważne, był on jedynie komentatorem ruchu, w żaden sposób nie zaangażowanym w praktyczną działalność związków zawodowych (1). Nie był także specjalnie doceniany przez syndykalistycznych związkowców. Można wręcz odnieść wrażenie, że bardziej niż robotników fascynował intelektualistów, do których zresztą odnosił się z niekłamaną niechęcią.
Zachęcam do zapoznania się z tą pracą, w tak nieszablonowy sposób ukazującą cele i zadania radykalnego ruchu związkowego.
Tomasz Romanowicz
Sorel G., Rozważania o przemocy, Warszawa 2014, wstęp Igor Stokfiszewski
Przypisy:
(1) Laskowski P., Szkice dziejów anarchizmu, Warszawa 2007, ss. 396 – 397; R. Chwedoruk, Syndykalizm rewolucyjny – antyliberalna rewolta XX w., Warszawa 2013, ss. 66 – 67.