Techno-terror #18 (1/2003)
Dzisiejszy świat nie jest światem orwellowskim, ale raczej Nowym Wspaniałym Światem Huxley”a. Nie jest to świat brutalnych tyranów, ale świat oparty na ideologii Harmonii, zanikły w nim różnice pomiędzy instytucjami państwowymi i prywatnymi organizacjami, celem jest osiągnięcie kompromisu i zgody. Nie ma jednego Wielkiego Brata. Obserwujemy natomiast stały i szybki rozwój sieci komputerowych i zintegrowanych baz danych. Komputery i dostęp do sieci dają jednostce wielkie możliwości zdobywania informacji, ale równocześnie komputerowe sieci pozwalają współczesnym elitom kumulować informacje o obywatelach na skalę dotychczas nie spotykaną. Żyjemy w społeczeństwie post-orwellowskim, gdzie kontrola jednostki jest łagodna i niedostrzegalna gołym okiem, władzy prawie nie widać, ale nie istnieją tajemnice, które byłyby jej niedostępne.
Problematyką środków kontroli i nadzoru, ich rozwojowi oraz wykorzystaniu w polityce, gospodarce i innych dziedzinach życia społecznego zajmuje się wydawane w Australii pismo „New Dawn Magazine. A Journal of Radical Non-Conformity – Alternative News and Information” [GPO Box 3126 FF, Melbourne, VIC; editor@newdawnmagazine.com; http://www.newdawnmagazine.com.au]. Na jego łamach spotkać się możemy z przerażającą wizją wcale nieodległej przyszłości.
Szczególną rolę w społeczeństwie Technopolu odgrywać będą echnologie inwigilacji czyli technologie, które pozwalają monitorować, śledzić i namierzać ruchy, czynności i komunikowanie się jednostek. Należą do nich środki wizualnego utrwalania, urządzenia podsłuchowe, komputerowe systemy informacyjne i systemy identyfikacji. Karty identyfikacyjne, mikrokamery, paraboliczne mikrofony, urządzenia działające na podczerwień, systemy namierzania samochodów, zautomatyzowane systemy oparte o identyfikację na podstawie odcisków palców, urządzenia biometrycznej kontroli i identyfikacji, urządzenia do przechowywania rozmów z telefonów komórkowych i poczty elektronicznej – na światowym rynku kupić można to wszystko i jeszcze wiele więcej. „New Dawn” wylicza główne firmy zajmujące się produkcją środków inwigilacji i wskazuje na stały wzrost obrotów w tej branży. Producenci z Europy Zachodniej i USA eksportują swoje wyroby do wszystkich krajów świata.
Można podać praktyczne przykłady zastosowania produktów przemysłu inwigilacji. W stanie Massachusetts w 1995 roku zaczęto realizować plan zwalczania przestępczości. Stworzono stanową bazę danych zawierającą zdigitalizowane fotografie 4,2 miliona kierowców. W ciągu sekundy można zestawić czyjąś fotografię z obrazami zawartymi w bazie danych i zidentyfikować człowieka, którego ta fotografia przedstawia. System rozpoznaje strukturę twarzy i pozwala dokonać identyfikacji także wówczas, kiedy sfotografowany człowiek od niedawna nosi okulary, zmienił fryzurę etc. Znany jako Computerized Facial Recognition system umożliwi w przyszłości identyfikowanie sfotografowanych ludzi poprzez równoczesną konfrontację fotografii ze zdigitalizowanymi fotografiami twarzy magazynowanymi w różnych instytucjach. Jest też możliwe sprzężenie CFR z systemami kamer wideo zainstalowanych w miejscach publicznych. Te kamery osiągają już taką ostrość obrazu, że pozwalają odczytać napis na pudełku od papierosów z odległości z kilkuset metrów. Sprzężone z CFR stworzą możliwość nie tylko obserwacji danego człowieka ale i jego natychmiastowej identyfikacji. Drugą dziedziną dynamicznie się rozwijającą jest biometria – proces zbierania, przetwarzania i przechowywania szczegółów fizycznych cech człowieka. Najbardziej popularne formy biometrycznych kart identyfikacyjnych opierają się na skanowaniu siatkówki, geometrii dłoni, odcisków palców, rozpoznawaniu głosu, zdigitalizowanych fotografiach. Biometria znajduje zastosowanie w najrozmaitszych dziedzinach i pozwala identyfikować klientów opieki społecznej, imigrantów, pacjentów szpitali, pasażerów samolotów etc. Najrozmaitsze instytucje prywatne i rządowe zaczynają wprowadzać ten system.
Ogromne skutki przyniesie też doskonalenie systemów rozpoznawania głosu ludzkiego. Aktualnie takie systemy jak Power Secretary i Dragon Dictate pozwalają komputerowi rozpoznać do stu słów na minutę z prawie stuprocentową dokładnością. Słowa zamieniane są na tekst pojawiający się na ekranie lub też kierowane do komputera instruują go, co ma robić. Klawiatura w ogóle nie jest używana. Skutkiem coraz większych możliwości komputerów i integrowania systemów będzie to, że przestanie istnieć wiele stanowisk pracy w biurach, urzędach, bankach, firmach przemysłowych – zbędni staną się ci, którzy do tej pory potrzebni byli jako „pośrednicy” pomiędzy maszyną a człowiekiem lub jako ci, którzy musieli twarzą w twarz spotkać się z ludźmi, aby ustalać ich tożsamość i obsługiwać ich.
To, co znamy z powieści fantastyczno-naukowych czy też z Archiwum X stanie się rzeczywistością. W tajnych laboratoriach rządowych i wojskowych prowadzi się badania nad wpływaniem na umysły ludzi i ich podświadomość, nad modyfikacją ludzkich relacji i zachowań, nad hipnozą. Przeprowadzone są eksperymenty z narkotykami, wywoływaniem na odległość halucynacji i pożądanych stanów emocjonalnych, modyfikowanie ludzkiej percepcji. Rozwijane są psychotechnologie, które znamy z takich powieści jak Neuromancer Williama Gibsona. Znane z Archiwum X implanty i biochipy to nie dzieło „obcych” ale całkiem realnych ludzi. Celem jest stworzenie broni, która nie zabija, ale pozwala opanować i kontrolować przeciwnika. Jak najmniej krwi, jak najmniej fizycznej przemocy, ale cel jest taki sam jak w przypadku wszystkich dawnych konfliktów zbrojnych: narzucanie swej woli przeciwnikowi. Idzie o to, aby było jak najmniej krwi, jak najmniej widocznej przemocy fizycznej.
Wchodzi dziś do użytku druga generacja broni kinetycznej, chemicznej i optyczno-akustycznej. Udoskonala się istniejące już środki obezwładniające i paraliżujące. Wymienić tu można generatory ultradźwięków powodujących dezorientację, wymioty, zakłócenia słuchu i równowagi, mdłości, techniki stymulacji wizualnej i wywoływania iluzji takie jak pulsujące w „epileptycznym” rytmie światła o wysokiej intensywności i hologramy używane do aktywnego kamuflażu, broń termiczną, laserową i magnetyczną, gaz pieprzowy wywołujący przejściową ślepotę, nowe niezwykle szybko działające środki obezwładniające, uspokajające i wywołujące sen (niektóre oparte na heroinie), sieci do chwytania pokryte chemicznymi środkami lub naelektryzowane, wyrzutnie kleistej piany. Pragnie się osiągnąć dwa cele: broń ma skutecznie obezwładniać i unieszkodliwiać a nie zabijać (jak najmniej krwi), ma dosięgać i trafiać jednostki w tłumie.
W tym kierunku idą trendy rozwojowe armii amerykańskiej. Armia USA pracuje nad nowymi programami i projektami, których realizację ma umożliwić z jednej niewiarygodnie szybki rozwój techniki komputerowej połączonej z miniaturyzacją wszelkiego typu urządzeń a z drugiej biotechnologia i coraz lepsze poznanie ludzkiego systemu nerwowego. Podstawą długofalowego planowania wojskowego jest wypracowany w Departamencie Stanu dokument „Joint Vision 2010”. Zgodnie z tym dokumentem wysiłek techniczny i organizacyjny powinien być skierowany na to, aby armia amerykańska mogła przeprowadzić akcje wojenne lub quasi-wojenne w każdym punkcie świata, do którego oddziały wojskowe winny dotrzeć w jak najkrótszym czasie. „Joint Vision” tworzy ogólne ramy dla programów armii lądowej („Army After Next” ) i powietrznej („Airforce 2025”). Podobne programy miała marynarka wojenna i oddziały marines.
Program „Army After Next” ma określić, jak walczyć będzie armia w tym stuleciu, jakich rodzajów broni i sprzętu będzie używać i które ze współczesnych rodzajów broni i sposobów walki staną się przestarzałe. Sztab generalny uważa, że „army after next” będzie bardziej „elastyczna” i „lżejsza”. Zakłada się, że licząca 5.000 żołnierzy brygada powinna od momentu otrzymania rozkazu potrzebować 96 godzin, aby dotrzeć do dowolnego miejsca na ziemi i być gotowa do akcji, dywizja licząca 11.000 żołnierzy – 120 godzin, a pięć dywizji – 30 dni. Przewiduje się, że w roku 2010 dwie trzecie ludności świata będzie mieszkać w miastach i na terenach zurbanizowanych. Dlatego armia musi być przygotowana do walki na tych obszarach. Amerykańscy marines przeprowadzili już na terenach zurbanizowanych serię ćwiczeń pod kryptonimem „Urban Warrior”. Podczas tych ćwiczeń stosowano nowe formy taktyki i testowano eksperymentalne technologie przydatne podczas walki w miastach i na obszarach zurbanizowanych. Do tych eksperymentalnych technologii rozwijanych przez Defense Advanced Research Projects Agency należą tzw. Tactical Mobile Robots, które po raz pierwszy pojawiły się na ramach programu komicznego, a w przyszłości mają znaleźć zastosowanie w walce na terenach miejskich. Te roboty to pomocnicy przyszłych „wojowników 21. wieku”. Będą one zdolne do penetrowania budynków, niszczenia przeszkód, tworzenia map topologicznych struktur miejskich z dokładnością 90%, prowadzić obserwacje przy pomocy wmontowanych kamer etc. TMR to jeden z wielu produktów nowych technologii wojennych, które zmienią charakter walki.
Program „Airforce 2025”opracowany przez lotnictwo zakłada, że przyszłe konflikty zbrojne będą „wojnami błyskawicznymi” o niezwykle wysokim tempie przeprowadzania operacji, o minimalnych stratach i zniszczeniach. Te „błyskawiczne wojny” oparte będą na niewiarygodnie szybkim przepływie informacji. Kto osiągnie informacyjną dominację, ten wygra. „Platformy informacyjne”, miniaturowe satelity, bezzałogowe pojazdy lotnicze, komunikacyjna infrastruktura, inteligentne oprogramowanie, nowe formy interakcji człowieka i komputera – to są podstawowe kwestie dla prowadzenia wojen przyszłości. Dla celów wojskowych spożytkowane też będą wyniki badań nad strukturą i działaniem ludzkiego mózgu. Zmieniają się technologie, zmienia się pole walki i taktyka prowadzenia działań wojennych. Zmieniają się również relacje pomiędzy ludźmi i technologiami. Wszystko to stworzy nowy typ „wojownika 21. wieku”.
Przewidywać można pogłębiającą się fuzję człowieka i maszyny. Tak jak nikogo nie dziwią już silikonowe piersi, sztuczne penisy, bioniczne uszy oraz inne formy umieszczania rozmaitych obiektów w ludzkim organizmie, tak samo przestają dziwić, znane do tej pory z powieści science fiction, mikrochipy wszczepiane w ludzki mózg i inne organy. Kiedy dojdzie do tego system analizy DNA, wtedy inwigilacja obejmie cały ludzki organizm, nasze życie będzie otwartą księgą dla firm ubezpieczeniowych, pracodawców i agencji rządowych. Rządzący uzyskają niewyobrażalne wprost możliwości manipulowania ludźmi i kontrolowania ich.
[opr. na podst. „Stańczyk” nr 36/37]